Soja na odchudzanie może być jedzona na wiele sposobów. Można ją dodawać do dietetycznych gulaszów. Z soji produkowane są pasztety, pasty. Można ją również dodawać do zup. Pyszne jest tofu z soji. Istnieją również wędliny z soji. Wiele osób w czasie odchudzania. zamiast zwykłych kotletów je kotlety sojowe. O których pisałem we wpisie: Kotlety sojowe na odchudzanie
Dlaczego soja na odchudzanie ?
100 gram soji praktycznie zaspokaja dzienna dawkę na fosfor i żelazo. Fosfor 100 % a żelazo 94 %. Oprócz tego dostarcza sporo żelaza, bo ponad 70 % dziennego zapotrzebowania. Te trzy składniki to bardzo ważne składniki odżywcze. Szczególnie ważne w czasie odchudzania. Zwłaszcza żelazo. Wiele osób w czasie odchudzania ma obniżony poziom żelaża. A soja na odchudzania dostarcza dzienne zapotrzebowanie.
Oprócz tego, że soja na odchudzanie jest dobra. To również ma silne właściwości antynowotworowe. Zwłaszcza jeśli chodzi o zapobieganie nowotworu piersi.
Poza tym wielu lekarzy uważa, że soje powinny jeść kobiety zwłaszcza. W czasie menopauzy. Ponieważ soja łagodzi objawy menopauzy.
- Soja na odchudzanie jest dobra, bo obniża poziom cholesterolu we krwi.
Regularne jedzenie soji obniża poziom cholesterolu o 20 %. O tym, soja na odchudzanie jest dobra. Szczególnie przekonują wegetarianie. Jednak ja zawsze zastanawiałem się ile trzeba zjeść soji. Żeby równało się to np. 1 kotletowi. Otóż okazuje się, że już 50 gram soji odpowiada 150 gram wołowiny.
50 gram ziaren soji odpowiada 150 gram wołowiny
Soja na odchudzanie jest dobra, bo dostarcza sporo białka. Jednak białko można znaleźć w innych produktach np. fasoli. W takim razie po co jeść akurat soję a nie np. fasolę ? Bo włąsciwości białka które pochodzi z soji. Są najbardziej zbliżone do białka z mięsa. Innymi słowy białko soji to najbliższy krewny białka zwierzęcego.
Soja na odchudzanie zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe. Spośród wszystkich kwasów tłuszczowych. Sąt najzdrowsze tłuszcze.
Genetycznie modyfikowana soja na odchudzanie zdrowa ?!
No tak ale tyle się mówi na temat genetycznie modyfikowanej soji. Że jest nie dobra. Że jest szkodliwa. W przypadku soji nie stanowi to problemu. Ponieważ ta soja na odchudzanie. Która trafia na półki sklepów. Jest wcześniej przebadana. I zdrowa. Poza tym na każdy opakowaniu powinnien znaleźć się napis. Że soja jest genetycznie modyfikowana. Ponieważ w Polsce taki jest obowiązek oznaczania zbóź i nasion modyfikowanych genetycznie.
Co ciekawe na początku XX wieku Amerykanie dodawali soję do paszy dla zwierząt.
50 g dziennie soji. Tyle można zjeść bezpiecznie soji każdego dnia.
I wart tyle jeść nie więcej. Bo jedzenie soji w większych ilościach. Może się przyczynić do rozwoju tarczycy.
Oczywiście większość z nas je produkty na bazie soji. Jednak można jeść również same ziarna soji. Z soją jest podobnie jak z grochem. Najpierw należy go opłukać. Później zamoczyć w zimnej wodzie. Przez kilka godzin. Najlepiej 8 godzin. Pamiętaj tylko, żeby soja na odchudzanie była moczona w zimnej wodzie. Ale wcześniej przygotowanej. Czyli nie „kranówie”. Zalewamy świeżą wodą. I gotujemy. Jak się zagotuje to jeszcze trzymamy na ogniu przez 15 minut. Później wystarczy przykryć garnek. I zmniejszyć ogień. I gotować przez 2-3 godziny. Aż będzię miękka.
I taką gotowaną soję można jesc na wiele sposobów. I dodawac do wielu potraw. Na przykład do sałatek, zup, gulaszy.
Pamiętajcie, żeby nie jeść samych kiełków świeżej soji !!!