Hormony a odchudzanie są ze sobą połączone. To co jemy i na co mamy apetyt rodzi się już w mózgu. Kiedy sięgamy po jedzenie to wcześniej impuls nerwowy trafił z żołądka do mózgu.
W podwzgórzu mózgu znajdują się dwa ośrodki decydujące o jedzeniu
Pierwszy to ośrodek głodu, a drugi to ośrodek sytości. Jeśli występują zmiany w ośrodku głodu lub sytości wtedy osoba przybiera na wadze.
Istotną role w obu tych ośrodkach odgrywają hormony.
Na blogu znajdziesz też dietetyczne przepisy. Zobacz też: Ketchup Dukana
Z ośrodkami tymi współpracują grupy komórek, które informują je o poziomie glukozy we krwi, kwasach tłuszczowych oraz zmianie temperatury. Problemy z poziomem cukru we krwi prowadzą do cukrzycy. Zresztą cukrzyca związana jest z otyłością. Pisałem o tym we wpisie: Otyłość a cukrzyca
Hormony a odchudzanie.
W pobliżu tych ośrodków znajdują się hormony, które dzięki neuroprzekaźnikom przekazują informację o naszym stanie do mózgu. Gdy jesteśmy głodni lub najedzeni mózg otrzymuje odpowiedni sygnał. O tym, że jesteśmy głodni mózg od razu informuje. Natomiast o tym kiedy jesteśmy najedzeni z pewnym opóźnieniem. Dlatego po tym jak zjemy posiłek najlepiej jest poczekać około 15-20 minut. Dopiero po tym czasie cały pokarm trafi do żołądka. A żołądek prześle impuls do mózgu. O tym, że jesteśmy najedzeni.
- Wszystkie te procesy powodują, że pobudzenie ośrodka głodu lub sytości wiąże się z emocjami. Są to albo pozytywne albo negatywne emocje.
Wszystko zależy od tego czy jesteśmy głodni czy najedzeni. Hormony nie tylko wpływają na odchudzanie, ale także na samopoczucie.
I tak kiedy jesteśmy głodni to jesteśmy smutni i nie zadowoleni. Bo taki sygnał neuroprzekaźniki przekazują mózgowi.
Z kolei zaspokojenie głodu powoduję: szczęście i zadowolenie. Dlatego często jak spotykamy osobę z nadwagą. To myślimy że ta osoba jest bardziej radosna, sympatyczniejsza. Wystarczy, że głód zostaje zaspokojony a uśmiech na twarzy sam się pojawia. Jak widać hormony a odchudzanie są ze sobą połączone.